Wyjazdy do Szczecina od sezonu 2002/03

Zapraszamy na wyjazdowe wspomnienia z meczów z Pogonią.

Przez ostatnie 16 lat mieliśmy zaledwie 11 okazji na wyjazd do Szczecina. Dziesięć razy podążyliśmy za naszą drużyną na mecz ligowy, zaś raz byliśmy tam na meczu Pucharu Ekstraklasy, na który do pewnego momentu normalnie się jeździło. Z powodów sportowych i organizacyjnych mieliśmy przerwy w wyjazdach na Pogoń. Sezon 2002/03 przyniósł Paprykarzom spadek na jeden sezon do II ligi, zaś po spadku w sezonie 2006/07 nasi najbliżsi rywale nie dostali licencji nawet na grę w II lidze i pod nowym szyldem zaczęli wszystko od początku, odbudowując Pogoń z poziomu niższych lig. Awans miał miejsce dopiero w roku 2012, a mecz z nami przypadł na wiosnę sezonu 2012/13, czyli przerwa w naszych spotkaniach trwała niemal 6,5 roku. Od ostatniego awansu szczecinian, spotykamy się już co sezon, pięć z sześciu dotychczasowych meczów od tej pory odbywało się wiosną, zaś jedno jesienią. Aż trzy spotkania rozegraliśmy w miesiącu lutym. W roku 2017 nastąpiła prawdziwa kumulacja wyjazdów na Pogoń, bo miały czekać nas aż 4. W pierwszym półroczu byliśmy tam w lidze, przepadł nam jednak wyjazd w półfinale Pucharu Polski. Jesienią sezonu 2017/18 trafiliśmy Pogoń w 1/16 finału Pucharu Tysiąca Drużyn, a miesiąc później gramy tam mecz ligowy, na który oficjalnie mamy zakaz.

W sumie w Szczecinie stawiliśmy się w 6440 osób, co daje średnią 585 osób na wyjazd. Stadion nie zmienia się od lat, sektor gości swoje położenie zmienił, ale można powiedzieć, że standard jest taki sam dziś jak w 2002 roku, podczas pierwszej wspomnianej poniżej wizyty. Klatka jest położona obecnie na skraju bocznej trybuny, ma prostokątny kształt i jedyne co ją wyróżnia poza oldskulem, co w naszej lidze stało się rzadkością, to specyficzna konstrukcja podestu dla prowadzącego doping.

Poza tym Szczecin kojarzy się z wymysłami milicji, która mimo, że peron na którym wysiadamy i sektor dzieli w linii prostej jakieś 500 metrów, urządza tam zawsze pokazowy przemarsz trwający dobre pół godziny. Cała operacja wygląda bardzo groteskowo, bo milicjanci uwijają się i ogarniają tak jakby co najmniej szykowali konwój o znaczeniu strategicznym dla państwa, na dystansie kilkudziesięciu kilometrów. Całą kuriozalną sytuację dopełnia oddelegowany przez milicję dureń, który „wita serdecznie kibiców w Szczecinie” i stara się być miłym, plotąc jakieś niebywałe farmazony i formułki powitalne.

Na kilku naszych szczecińskich wyjazdach nie zabrakło pirotechniki, na dwóch prezentowana była też oprawa. Najciekawszy był jednak wyjazd na Puchar Ekstraklasy, gdzie obecni byliśmy w dwóch grupach. Jedna weszła do sektora gości, zaś druga sprawiła niespodziankę i wpadła na sektory gospodarzy – do ich młyna.

Co do gospodarzy to generalnie prezentują się mizernie. Na meczach z nami nie jest inaczej, mimo że określają nas często jako swoją największą kosę. Interakcji z nami poza wymianą „uprzejmości” nie ma żadnych, a jeśli chodzi o doping to zazwyczaj nie mamy problemów z przebiciem się i nasz śpiew jest dobrze słyszalny. Jak chodzi o inne elementy kibicowskiego rzemiosła to również paprykarze wypadają bladziutko. Żałosna frekwencja w młynie, kiepskie oflagowanie (mimo potencjału kolorystycznego), a także koszmarne oprawy, łącznie z fatalną organizacją przy ich prezentacji – to oprócz innej rzeczy jest znakiem firmowym Pogoni, niezmiennie od lat.

Do Szczecina mamy około 250 kilometrów, a drogę pokonywaliśmy za każdym razem pociągiem.

Wpis został przeniesiony z facebooka, gdzie znajdziecie więcej fot, zwłaszcza z wcześniejszych lat.

 

SEZON  2002/03 (jesień)

9.11.2002

Pogoń - Lech, 9.11.2002 (4)Widzów: 7000

Lech: 350

Pierwsza wizyta po naszym powrocie do I ligi, pojawiliśmy się w 350 osób z pirotechniką i flagami na kij. 

***

SEZON 2004/05 (jesień)

20.08.2004

Pogoń - Lech, 20.08 2004 (5)Widzów: 12000

Lech: 430

Sezon po zdobyciu Pucharu Polski i Superpucharu Polski w wakacje przyjechaliśmy do Szczecina w 430 osób. W związku ze zmianą położenia sektora i rzekomą „przebudową”, która raczej była kosmetyką wywieszamy szyderczego transparent „Dwa dni budowy – kurnik gotowy”. Poza tym prezentujemy flagowisko i baloniki w barwach.

***

SEZON 2005/06 (wiosna)

13.05.2006

Pogoń - Lech, 13.05 2006 (5)Widzów: 13000

Lech: 650

Po niemal 2 latach nieobecności wracamy na sektor położony w starym miejscu w 650 osób. Prezentujemy flagowisko i pirotechnikę.

***

SEZON 2006/07 (jesień – liga i Puchar Ekstraklasy)

16.09.2006

Pogoń - Lech, 16.09 2006 (2)Widzów: 12000

Lech: 640

Kolejna wizyta przypadła po dwóch miesiącach, stawiliśmy się w liczbie o 10 osób mniejszej niż poprzednio.

*

21.11.2006

Widzów: 1800PE Pogoń - Lech, 21.11 2006( (6)

Lech: 215

Trzecia wizyta w Szczecinie w 2006 roku, tym razem w tygodniu i na mecz Pucharu Ekstraklasy. 215 osób na sektorze gości plus delegacja na sektorach gospodarzy, która narobiła tam niemałego zamieszania.

***

SEZON 2012/13 (wiosna)

1.04.2013Pogoń Lech 1.04.13

Widzów: 8000

Lech: 1000

Relacja

***

SEZON 2013/14 (wiosna)

21.02.2014Pogoń Lech 21.02.2014

Widzów: 11568

Lech: 1020

Relacja

***

SEZON 2014/15 (wiosna)

14.02.2015Pogoń - Lech, 14.02. 2015 (17)

Widzów: 9684  

Lech: 470

Relacja

***

SEZON 2015/16 (jesień i runda finałowa)

22.11.201Pogoń - Lech, 22.11. 2015 (10)5

Widzów: 9234

Lech: 880

Relacja

*

23.04.2016Pogoń - Lech, 23.04. 2016 (15)

Widzów: 7754

Lech: 578

Relacja

***

SEZON 2016/17 (wiosna)Pogoń - Lech, 24.02. 2017 (9)

24.02.2017

Widzów: 8678

Lech: 782

Relacja

***

SEZON 2017/18 (jesień – Puchar Polski i liga)

Puchar Polski

9.08.2017

Widzów: 5903

Lech: 364

Relacja

*

Liga

10.09.2017

Widzów: 10695

Lech: 609

Relacja

***

SEZON 2018/19 (jesień)

Liga

27.10.2018

Widzów:

Lech:

Relacja

***

Ciąg dalszy nastąpi.

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress