Wyjazdy do Łęcznej od roku 2000
Przybliżamy historię naszych najdalszych krajowych wyjazdów.
Mowa oczywiście o Łęcznej, czyli miasteczku na Lubelszczyźnie, które stało się znane dzięki klubowi powstałemu niecałe 40 lat temu. Górnik, bo o nim mowa, nie ma pokaźnej historii, ale fanatycy klubu z pewnością nie mogli narzekać na nudę. Klub przez nieco ponad 20 sezonów pałętał się po niższych ligach, by w XXI wieku awansować do Ekstraklasy. Sztuka ta udała się górnikom w kampanii 2002/03 i przez kolejne 4 sezony do Łęcznej zaglądały najlepsze ekipy w kraju. W sezonie 2006/07 klub zajął 13. miejsce w lidze, jednak z powodu zarzutów kupowania meczów został zdegradowany o dwie klasy rozgrywkowe. Wydawało się wówczas, że prędko do Łęcznej nie pojedziemy, klub miał też inne problemy.
Miejscowa kopalnia „Bogdanka”, dzięki której w zasadzie powstał Górnik Łęczna, postanowiła zmienić nazwę zespołu. Oczywiście z tym niezrozumiałym ruchem nie pogodzili się fanatycy Górnika, którzy przez ponad 2 lata bojkotowali spotkania „Bogdanki”. Najwierniejsi fani sami założyli swój klub – GKS Górnik 1979 Łęczna, który w dwa lata z B-klasy awansował do lubelskiej okręgówki. W walce o normalność miejscowych kibiców wspierała cała kibicowska Polska. W 2013 roku włodarze Bogdanki poszli po rozum do głowy i powrócili do starej i jedynej właściwej nazwy, a na trybuny powrócił doping. Górnik powrócił też sportowo – w sezonie 2013/14, po siedmioletniej banicji wywalczył ponownie awans do Ekstraklasy.
My mieliśmy okazję spotkać się z Górnikiem nie tylko w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podczas naszej dwuletniej banicji w II lidze na początku stulecia, dwukrotnie wybraliśmy się na Lubelszczyznę. Pierwsza wizyta w Łęcznej przypadła 27 lipca 2000 roku, na inaugurację sezonu. Wybrały się wówczas na wyjazd 64 osoby z dwoma flagami „Brygada Banici” i „Young Freaks ’98”. Niemal rok później, 21 lipca 2001 roku miał miejsce kolejny wyjazd do Łęcznej, ale wówczas dotarł tam tylko 1 kibic Lecha.
Kolejny wyjazd na mecz z Górnikiem to już Ekstraklasa – maj roku 2004 i 55 osób w sektorze gości.Ciekawostką wyjazdu był powrót razem z piłkarzami, którzy na ten mecz wybrali się rejsowym pociągiem.
W tym samym roku, dokładniej w październiku znów mieliśmy okazję wspierać Kolejorza na wschodnim krańcu Polski, a na wyjazd wybrały się 64 osoby. Wyjazd był jednym z ciekawszych i najbardziej klimatycznych w historii, zachowała się z niego relacja jednego z obecnych. Mecz zapadł także w pamięć z powodu sporego pokazu pirotechnicznego gospodarzy.
Kolejna wizyta w Łęcznej przypadła w sezonie 2005/06, kiedy pojechaliśmy w sile 252 osób wraz z dużą ilością flag i pirotechniką.
W kampanii 2006/07 byliśmy na ostatnim wyjeździe w Łęcznej przed degradacją Górnika z ligi. Z Poznania przyjechało nas 400 ze sporą ilością flag. Na tym wyjeździe zadebiutowała przyśpiewka „Porto”, a cały doping był na bardzo dobrym poziomie.
Po niemal dziewięciu latach ponownie pojechaliśmy do Łęcznej w mistrzowskim sezonie 2014/15. Na sektorze gości stawiliśmy się w 440 osób z 5 flagami. Ostatni nasz wyjazd miał miejsce 9 kwietnia 2016, kiedy mimo zakazu stawiliśmy się na Lubelszczyźnie w 330 osób z jedną flagą.
Tak jak zostało to wspomniane do Łęcznej mamy bardzo daleko. W lidze porównywalny jest tylko Białystok, zaś w okolice 500 kilometrów jakie dzielą nas i Łęczną można tylko wspomnieć incydentalne wyprawy w Pucharze Polski do Brzeska (sezon 2004/05), Niecieczy (2013/14), czy Stalowej Woli (2009/10). Do Łęcznej przez te siedem wspomnianych wizyt docieraliśmy różnymi środkami transportu – autami, autokarami i pociągami rejsowymi.
Nasz rekord to wizyta w sezonie 2014/15 i 440 osób. Najmniej liczny wyjazd to oczywiście ten wspomniany w II lidze, gdzie stawiła się jedna osoba, a w Ekstraklasie ten w debiutanckiej kampanii Łęcznian 2003/04, na który wybrało się 55 osób.
Stadion w Łęcznej oferuje oficjalnie 378 miejsc na sektorze gości, który znajduje się na skraju jednej z trzech trybun oferujących w sumie niecałe 7,5 tysiąca miejsc. Stadionik jest więc mocno kameralny, na potrzeby miejscowych jest wręcz nieco zbyt duży, chociaż, gdy Górnik dobrze pokazywał się na boisku (runda jesienna sezonu 2003/04) obiekt bywał zapełniony. Wspomnieliśmy o 3 trybunach, bo za jedną z bramek mieści się hala sportowa, co czyni obiekt dodatkowo oryginalnym.
W sumie stawiliśmy się w Łęcznej w 1631 osób, co przez osiem wizyt daje średnią 203 głowy na wyjazd. Licząc tylko najwyższą klasę rozgrywkową to na 6 delegacji wybrało się w sumie w 1566 kibiców Lecha, średnio 261 osób na mecz.
W jedną stronę na Lubelszczyznę, podążając za Lechem, przebyliśmy w ciągu ośmiu wizyt około 4000 kilometrów.
***
SEZON 2000/01 (jesień)
27.07.2000
Widzów: 2000
Lech: 64
***
SEZON 2001/02 (jesień)
21.07.2001
Widzów: 2500
Lech: 1
***
SEZON 2003/04 (wiosna)
8.05.2004
Widzów: 6000
Lech: 80
***
SEZON 2004/05 (wiosna)
30.10.2004
Widzów: 5500
Lech: 64
***
SEZON 2005/06 (wiosna)
14.10.2005
Widzów: 4000
Lech: 252
***
SEZON 2006/07 (wiosna)
30.09.2006
Widzów: 4000
Lech: 400
***
SEZON 2014/15 (wiosna)
19.04.2015
Widzów: 6143
Lech: 440
***
SEZON 2015/16 (wiosna)
9.04.2016
Widzów: 6247
Lech: 330 (zakaz)
***
Ciąg dalszy nastąpi.