Jagiellonia Białystok – Lech Poznań, 17.08.2008
Po niespełna 9 miesiącach wróciliśmy na sektor gości w Białymstoku.
Wyjazd na Jagiellonię z listopada 2007 roku jest już owiany legendą. W jesiennej aurze stawiliśmy się tam w sporej liczbie, a przygód było co nie miara, zarówno na stadionie jak i na trasie. Tym razem było o wiele spokojniej.
Ruszyliśmy w sile 472 osób pociągiem rejsowym, co spowodowało trochę problemów z kanarami i milicją.
Poza tym było spokojnie i sennie, zarówno jak chodzi o dojazd na stadion jak i wejście do klatki.
W tej wywiesiliśmy sporo naszych flag i przerwaliśmy wakacyjną sielankę dobrym jak na liczbę i okoliczności dopingiem.
Miejscowi stawili się w sile 9 tysięcy osób, poza oflagowaniem wywiesili transparent poświęcony ich zmarłemu zawodnikowi, o treści: „Mirosław Sowa Sowiński 1956-2008” nad którym odpalili racę.
Powrót również należał do spokojnych.
***
Przed nami teraz starcie z Górnikiem Zabrze na Bułgarskiej, potem wracamy na wyjazdowy szlak, a naszym celem będzie szwajcarskie St. Gallen.