70. rocznica Powstania Warszawskiego

W ostatnich latach w Warszawie co roku, 1 sierpnia pojawiały się pojedyncze osoby z Poznania, które w imieniu kiboli Kolejorza oddawały hołd Powstańcom Warszawskim. Tegoroczna, okrągła rocznica została przez nas potraktowana szczególnie i do stolicy wybraliśmy się w 18 osób.

Podróżowaliśmy busem, autami i baną. Najwcześniej dotarła załoga busa i jednego auta, która już przed 8 stawiła się na Powązkach Wojskowych. Zapaliliśmy tam 300 zniczy wszystkim powstańczym batalionom i poszczególnym bohaterom tamtych dni, między innymi: batalionom Zośka, Parasol, Gustaw, Harnaś, Czata, Chrobry II, Krybar, Gozdawa, a także pojedynczym grobowcom, w tym także na grobie powstańca wielkopolskiego, żołnierza NOW-AK, więźnia politycznego konspiracji powojennej, Mieczysława Przyborskiego.

Setki brzozowych krzyży robią piorunujące wrażenie, podobnie jak kolejne monumenty i symboliczne pomniki z tabliczkami, na których wygrawerowane są setki nazwisk Polskich Bohaterów. Około 10, podczas gdy stawialiśmy znicze na pomnikach upamiętniających batalion Chrobry II (złożony z żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych) dosłownie obok nas przeszła delegacja prezydencka, którą przyjęliśmy dość obojętnie robiąc swoje. Reakcje spotkanych ludzi, w tym także rodzin ofiar dowodziły tego jak postrzegana jest obecna władza w POlsce i jak odległa jest od życia zwykłych ludzi.

Po kwaterach powstańczych przyszedł czas na Kwaterę „Ł”, czyli „Łączkę”, a więc miejsce gdzie komuniści zasypali w zbiorowych grobach ciała zamordowanych Żołnierzy Wyklętych. Do niedawna trwały tam prace zespołu archeologów i historyków pod przewodnictwem, Krzysztofa Szwagrzyka z IPN, jednak niedawno decyzją wojewody mazowieckiego zostały przerwane przez policję. Niestety, wymordowani po wojnie, przez kolejne lata oczerniani i wypierani ze zbiorowej świadomości Żołnierze Niezłomni także po 1989 roku, kiedy hucznie obchodzi się „25 lat wolności” nie mogą doczekać się godnego upamiętnienia. Nie trzeba chyba pisać, że pierwszy myśliwy wraz z małżonką na „Łączkę” już nie dotarli. W tej chwili Kwatera „Ł” to po prostu kopiec kamieni z brzozowym krzyżem i wetknięte zdjęcia prawdopodobnie leżących tutaj gdzieś bohaterów.

Przygnębienie i wściekłość to jedyne co ogarnia człowieka po wizycie w tym miejscu.

Później przeszliśmy jeszcze raz w spokoju przez cały cmentarz. Kwatery prawdziwych bohaterów z Armii Krajowej robią tak mocne wrażenie i wprawiają w tak doniosły i poważny nastrój, że  nie były w stanie popsuć go co chwile napotykane grobowce czerwonych zdrajców i innych kreatur pochowanych z honorami przez władze państwowe, często w miejscu w którym kilka metrów głębiej leżały ich ofiary. Kiedy opuszczaliśmy Powązki dobiły do nas 3 osoby z pociągu i razem udaliśmy się na drugą stronę Wisły.

Tam zwizytowaliśmy Cmentarz Bródnowski, gdzie ogień zapłonął na grobie Romana Dmowskiego oraz p. Mariana Gałęzowskiego, jednego z kombatantów, który za życia otrzymał od nas pamiątkową koszulkę ze swoim pseudonimem, a prywatnie zaprzyjaźniony i wspierany był przez jednego z naszych kolegów po szalu. Cmentarz na Bródnie jest raczej mocno zaniedbany, idealnie wpisuje się w krajobraz całej wschodniej części miasta. Różnice w wyglądzie i klimacie obydwu stron Warszawy były tym bardziej widoczne tego dnia, kiedy myśląc o Powstaniu Warszawskim wspominało się fakt zatrzymania na linii Wisły Armii Czerwonej i spokojne jej wyczekiwanie na wykrwawienie walczącej stolicy. Po wizycie na Bródnie wróciliśmy do Śródmieścia.

W całym mieście coś się działo. Uwagę zwracali oczywiście harcerze, którzy byli dosłownie wszędzie, a także naprawdę bardzo duża liczba młodych ludzi w patriotycznych gadżetach. Widok ten naprawdę bardzo cieszył oko, jest to niezbity dowód na zwycięstwo naszej wizji Polski i rzeczywistości i porażkę lansowanych postaw antypatriotycznych. Popołudnie spędziliśmy zwiedzając miasto śladami Powstania i uczestnicząc w przeróżnych uroczystościach, których tego dnia jak to zostało wspomniane nie brakowało. Nie ominęliśmy pomnika na ulicy Wiejskiej, gdzie nadawano odznaczenia kombatantom.

70. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego 1.08 (48)

Wybicie godziny ,,W” i zatrzymanie życia w całym mieście w hołdzie powstańcom, było jednym z tych momentów, które jeszcze bardziej potęgują dumę z bycia Polakiem. My spędziliśmy ten niesamowity moment w okolicach ronda Dmowskiego. Atmosfery tej chwili nie sposób oddać słowami. 2 osoby spędziły ten moment na Powązkach, wśród żyjących bohaterów tamtych dni.

 

70. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego 1.08 (45)

70. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego 1.08 (2)

 

Po godzinie „W” udaliśmy się w kierunku Marszu Powstańczego, na który finalnie nie dotarliśmy, bo zatrzymaliśmy się pod budynkiem PAST-y (w czasie Powstania toczono o niego zaciekłe walki, które zakończyły się sukcesem). Była to zdecydowanie najbardziej wzruszająca chwila tego dnia, przez to że spotkaliśmy tam p. Janinę Szczepańską – Wścieklicę, ,,Jankę”, łączniczkę z batalionu ,,Gozdawa”, kompanii ,,Orlęta”, która na obchody wraz z rodziną przyjechała specjalnie z Brazylii. Opowiedziała nam o ludzkiej solidarności tamtych dni, kompanach z oddziału, swoich działaniach, przebywaniu w obozach jenieckich, o głodzie i 4-kilogramowych paczkach ,,szczęścia”. Tego dnia na ramionach wielu z nas widniała biało-czerwona opaska z kotwicą i to właśnie ona najbardziej wzruszyła p. Janinę, która do dziś z zamkniętymi oczami jest w stanie narysować Znak Polski Walczącej. Nic więc dziwnego, że nie zabrakło łez wzruszenia, uścisków dłoni i wspólnych podziękowań.

70 rocznica PW

Na koniec tego wspaniałego dnia uczestniczyliśmy w uroczystościach na Kopcu Powstania Warszawskiego, gdzie stawiliśmy się z flagą ,,Poznań Wyklętym”. Tam zaśpiewaliśmy także hymn oraz oczywiście zapaliliśmy znicze.

70. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego 1.08 (44)

Uroczystości poświęcone Powstaniu Warszawskiemu odbyły się także w Poznaniu. Wzięło w nich udział około 30 kiboli Kolejorza, którzy zapalili znicze pod Pomnikiem Państwa Podziemnego.

70. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego 1.08 (56) 4

Upamiętnienie 70. rocznicy Powstania Warszawskiego dopełniliśmy transparentem na meczu z Wisłą:

Lech GTS 3.08 (9)

PS. Podziękowania za finansowe wsparcie akcji dla Kolejowych Patriotów, a w szczególności do FC Owińska i Wojaka. Więcej fotek na facebookowym profilu Kibolskiego Klubu Dyskusyjnego.