Arka Gdynia – Chrobry Głogów, 5.06.2016

Po długich pięciu sezonach nasi gdyńscy bracia wracają do najwyższej klasy rozgrywkowej!

Awans piłkarze Arki zapewnili sobie na kilka kolejek przed końcem rozgrywek I ligi. Mecz z Chrobrym miał być więc po prostu przypieczętowaniem udanego sezonu i okazją do szampańskiej zabawy przy świętowaniu sukcesu.

Już od piątkowego wieczora do Gdyni ściągali zgodowicze w tym i nasza delegacja. Wspólne melanże trwały cały weekend, a ich zakończeniem był niedzielny wieczór. Po 5 latach tułaczki po pierwszoligowych stadionach czuć było ogromną radość z awansu i spore ciśnienie na występy Arki w upragnionej, najwyższej klasie rozgrywkowej.

Arka - Chrobry, 5.06. 2016 (12)

Meczem i Arką żyły od rana  w niedzielę wszystkie dzielnice, organizowane były zbiórki i przemarsze. Nie brakowało dzielnicowych transparentów, pirotechniki, wspólnych śpiewów, a wcześniej mobilizacji plakatowej. Pod stadionem stały ogromne kolejki, a mecz zgromadził 11503 kibiców. Szczelnie wypełnione trybuny od pierwszych minut głośno wspierały Arkę, nie zabrakło „pozdrowień” dla derbowych rywali z Gdańska i wielokrotnie powtarzanej zapowiedzi: Lechia, dziwko – derby blisko! Na meczu nie zabrakło sporej grupy kibiców Lecha, w trudnej do oszacowania liczbie, ale można określić ją w okolicach 150-200 głów.

Arka - Chrobry, 5.06. 2016 (8)

Przywieźliśmy ze sobą dwa płótna – „Lubuski FC”, a także czarną „Lech Poznań”. W drugiej połowie na trybunach zrobiło się nieco ciekawiej, głównie za sprawą przygotowanej przez ultrasów Arki oprawy. Na tą składał się transparent o treści: „Dziś po meczu bal do rana, pierwsza ligo sayonara!” i sporo pirotechniki – głównie rac i świec dymnych.

Mecz zakończył się remisem, ale nie miało to żadnego znaczenia, ani na układ tabeli, ani dla wszystkich zgromadzonych na stadionie, może poza skromną grupką kibiców gości, którzy z jedną flagą pojawili się w klatce.

Arka - Chrobry, 5.06. 2016 (13)

Reszta, czyli Arkowcy i ich zgodowicze rozpoczęli świętowanie. To już chwilę po meczu przeniosło się na murawę, na którą wbiegały kolejne grupy osób, by wspólnie z piłkarzami świętować promocję i wielki powrót do Ekstraklasy.  Potem żółto-niebieska fala wylała się na ulice Gdyni i skierowała do centrum miasta. Tam wszyscy oczekiwali drużyny, która przyjechała odkrytym autobusem. Chwilę później, ulicą Świętojańską wszyscy zebrani, z autobusem drużyny na czele przeszli triumfalnym pochodem.

W asyście pirotechniki, śpiewów i litrów alkoholu świętowanie trwało do białego rana. Dla nas była to miła okazja do przeżycia chwili radości z naszą sztamą, szczególnie, że w tym roku przypada 20 lat zgody łączącej nasze ekipy. Mecz był też fajnym wyróżnikiem w martwym, ogórkowym okresie. Tymczasem już wraz z całą Wielką Triada w komplecie wracamy na ligowe stadiony za 40 dni!

Fotorelacje ze strony Arkowcy.pl znajdziecie tutaj, tutaj i tutaj.