Górnik Zabrze – Lech Poznań, 24.02.2008

Rundę wiosenną zainaugurowaliśmy wyjazdem do Zabrza. Długa przerwa w rozgrywkach oraz pozytywne wspomnienia z poprzedniej wizyty w tym górniczym mieście spowodowały dużą mobilizację w naszych szeregach.

Na wyjazd udaliśmy się specjalem. Z Zabrzańskiego dworca przemieściliśmy się piechotą na stadion imienia Ernesta Pohla, mijając po drodze ulice o dość dziwnych nazwach jak na przykład „Reform Rolnych” czy też „Szczęść Boże”.

Samo wchodzenie na obiekt Górnika trwało dość długo i przebiegało mozolnie, jednak przed pierwszym gwizdkiem sędziego stawiliśmy się na sektorze w 1471 osób w tym 50 osób z Arki Gdynia i Zagłębia Lubin, wraz z flagami, które zawisły na przednim płocie. Oczywiście reszta flag należała do nas, szczelnie przyozdobiliśmy płoty klatki, na czele z faną „Kolejorz”, która widniała na froncie.

KSG - Lech Poznań, 24.02. 2008 (39)

Na naszym płocie nie zabrakło też pozdrowień dla jednego z nas, a także hasło „Kosowo jest Serbskie” odnoszące się do sytuacji na Bałkanach. W wyniku skandalicznej decyzji i nacisków międzynarodowych, Serbom odebrano kolebkę ich państwowości, pozwalając Kosowu ogłosić niepodległość, tworząc tak naprawdę sztuczny twór na mapie Europy.

KSG - Lech, 24.02. 2008 fk (2)

Oczekiwanie na mecz i wejście wszystkich na sektor umilaliśmy sobie w różnoraki sposób. Przez moment atrakcją byli ochroniarze przed sektorem, w których niektórzy próbowali trafić kartonami od zamówionej wcześniej na sektor pizzy. Wszystkim za to pobyt na sektorze umilała pogoda. Mimo, że kalendarzowo trwa zima, temperatura była iście wiosenna i w słońcu było całkiem przyjemnie i ciepło. Ochłodziło się po zmierzchu, jednak nadal jak na luty nie była to raczej niesprzyjająca aura. Słońce wspaniale świeciło cały dzień, a zachodząc nad stadionem w Zabrzu też zapewniło ciekawe efekty wizualne. W końcu jednak rozpoczęło się spotkanie.

Od pierwszej minuty prowadziliśmy głośny i równy doping nie dając się zagłuszyć 17-tysięcznej ekipie gospodarzy.

Ci, trzeba przyznać prezentowali się bardzo dobrze wokalnie, prezentując szeroki repertuar i wspaniale się bawiąc. Szczelnie natkana trybuna robiła bardzo dobre wrażenie wizualne.

KSG - Lech Poznań, 24.02. 2008 (11)

Nie zabrakło także z naszej strony atrakcji ultras. Zaprezentowaliśmy sektorówkę z napisem „Ultras”, a także transem o treści „Zamiast słów miejsce w głębi serca”. Po chwili sektorówkę zamieniły pasy materiału tworzące napis „Kolejorz” ze skrzydełkami z herbu, a nad prezentacją odpalone zostały race. a całość dopełniły odpalone race.

KSG - Lech, 24.02. 2008 fk (3)

KSG - Lech Poznań, 24.02. 2008 (16)

KSG - Lech Poznań, 24.02. 2008 (54)

Torcida na nasz pokaz odpowiedziała kartoniadą na temat swojej zgody z Wisłoką Dębica. Prezentacja, mimo że wykonana starannie prezentowała się jednak dość ubogo.

Przez większość spotkania z boiska wiało nudą, dopiero gol z rzutu karnego wykonywanego przez Quinterosa dostarczył nam trochę emocji i zmobilizował do jeszcze bardziej żywiołowego dopingu. Mecz ostatecznie skończył się wynikiem 0:1, a po gwizdku pod sektor na chwile podbiegli piłkarze podziękować za wsparcie.

KSG - Lech Poznań, 24.02. 2008 (61)

Później, po dość długim oczekiwaniu na opuszczenie stadionu, oraz marszobiegu na pociąg, zadowoleni bez większych przeszkód wróciliśmy do stolicy Wielkopolski.

Więcej fot:

Galeria FOTOKOLEJORZ.

Na koniec podsumowanie video: