Lech Poznań – FC Basel 1893, 29.07.2015

Za nami pierwsza odsłona walki o awans do IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów z mocnym piłkarsko i jak wielu zapowiadało także kibicowsko rywalem ze Szwajcarii.

Mecz był jednak dla nas zawodem, zarówno na boisku jak i na trybunach jeśli chodzi o gości. Ci zamówili 600 biletów i zapowiadało się, że wreszcie ktoś z Europy pojawi się u nas w sensownej liczbie i coś pokaże. Nadzieje rozwiane zostały jeszcze przed meczem, gdy okazało się, że Szwajcarzy odmówili większości biletów i przyjechali do nas zaledwie w 260 osób.

LM Lech - FC Basel, 29.07. 2015 (2)

Goście tłumaczyli się trudnościami w organizacji wyjazdu z powodu braku czasu na ogarnięcie logistyczne wyjazdu. Zajęli, podobnie jak Horde Zla miejsce na dobudówce w narożniku klatki dla gości i, trzeba przyznać cały mecz dopingowali, jak na skromną liczbę dość głośno i melodyjnie.

Na plus można gościom zapisać przywiezienie sporej liczby flag, jednak w większości bardzo małych, a także pirotechnikę, która w śladowych ilościach pojawiła się na początku meczu (3 race) i w drugiej połowie (1 raca). Z powodu piro gości spotkały nieprzyjemności ze strony milicji na wyjściu z sektora. Mundurowi usiłowali powinąć osobę rozdającą pirotechnikę wśród Szwajcarów, na szczęście ich plan się nie powiódł, ale swoje frustracje wyładowali rozpylając gaz na sektorze.

Ogólnie jednak Szwajcarzy dołączyli do coraz większego grona rozczarowań, wygląda na to, że są królami własnego podwórka, bo w „poznańskim chuligańskim piekle” – jak straszyła szwajcarska prasa – pokazali się liczbowo fatalnie.

LM Lech - FC Basel, 29.07. 2015 (2)

Na szczęście nie zawiedliśmy my, wspierając gorącym dopingiem Kolejorza w walce z lepszym piłkarsko rywalem. Na trybunach stawiło się 25478 kibiców, co jest wynikiem chyba średnim jak na rangę spotkania i renomę przeciwnika. Niestety ciągle aktualny jest temat cen biletów, klub jak widać woli stawiać na kibiców-pucharowiczów niż na oddanych fanów, którzy są z nim na każdym meczu. Dla wielu osób, głównie z Kotła i głównie w młodszym wieku, wydatek rzędu 60 złotych niedługo po zakupieniu karnetu, a także po kosmicznych cenach na mecze ligowe zwyczajnie był poza zasięgiem. Sporo było też widać nowych twarzy, albo wynalazków, którzy ewidentnie czuli się na trybunach nieswojo. To niestety pucharowe przekleństwo, które przeżywaliśmy już 5 lat temu.

Jakoś jednak radzić sobie trzeba i doping można określić mianem dobrego, a niższa jakość składu Kotła nie wpłynęła na szczęście na jego moc. Przed meczem Klima z Kotarą poprowadzili krótką rozgrzewkę, a od pierwszych minut Kocioł i cały stadion głośno dopingował, co miało przestraszyć rywali. Wraz z rozpoczęciem spotkania ultrasi zaczęli prezentować oprawę przygotowaną na ten mecz.

LM Lech - FC Basel, 29.07. 2015 (21)

Oprawa powstała na bazie pomysłu, który był w głowach ultrasów już od 6 lat, ale z różnych przyczyn i z powodu różnych przeszkód nie był tyle czasu zrealizowany. Miał być prezentowany na 2 meczach, przed jednym z nich nawet rozpoczęły się nad nim prace, jednak dopiero za trzecim razem udało się go zrealizować. Jak się okazało warto było czekać, bo oprawa powiodła się generalnie tak jak planowano. Na choreografię składały się różne elementy.

LM Lech - FC Basel, 29.07. 2015 (3)

Pierwszym był transparent o wymiarach 67×4 metry, przymocowany do przedniego płotu przed meczem. Na materiale wyklejone zostały czarnym materiałem litery tworzące napis „High risk supporters”, a cały transparent stylizowany był na tablice ostrzegawcze. Do transparentu rozwinięta została sektorówka o wymiarach ogólnych 28,5×33 metry, a do jej wypełnienia po bokach użyte zostały niebieskie i białe sreberka. Sektorówka imitowała skrzynkę z wysokim napięciem, nieco pordzewiałą i podniszczoną z wymalowanymi kibicowskimi tagami: „LP” i „1922” i tabliczką ostrzegawczą „Danger high voltage”.

LM Lech - FC Basel, 29.07. 2015 (8)

Po odpowiednim naciągnięciu spod sektorówki słychać było wybuchy, po czym z drzwiczek odpadła klamka. Po chwili pod sektorówką zapłonęło 140 stroboskopów dających efekt zwarcia elektrycznego. W końcu drzwi zaczęły się rozchylać, a spomiędzy nich wydobywał się czarny dym z sześciu dymnych świec.

LM Lech - FC Basel, 29.07. 2015 (9)

Gdy drzwi otwierały się dalej wnętrze skrzynki płonęło coraz mocniej, za sprawą 100 czerwonych ogni wrocławskich. Finalnie drzwi zostały otwarte na oścież, a na jednym i drugim skrzydle ukazały się symbole grup ultras działających na trybunach: Ultras Lech ’01 i e-Lech ’02. W tym momencie rozpoczęło się odliczanie, po którym we wnętrzu skrzynki odpalonych zostało 40 rac.

LM Lech - FC Basel, 29.07. 2015 (15)

Skrzynka z początku otwierała się w ciszy, w momencie rozpoczęcia jej otwierania Kocioł ruszył z mocnym dopingiem, śpiewając Cała Polska zna, a po odpaleniu rac Bragę.

Oprawa była skomplikowana i bardzo trudna technicznie. Powody są oczywiste – poza jej koncepcją trzeba było stawić czoła antyoprawowej konstrukcji trybuny i tradycyjnemu wiatrowi, który dął zza Kotła w kierunku murawy. Na szczęście oprawa została utrzymana i rozwinęła się tak jak było to zaplanowane. Duża w tym także zasługa osób, które przybiegły pomóc, także z tego miejsca raz jeszcze ogromne dla nich podziękowania, podobnie jak dla wszystkich zaangażowanych do prawidłowego przebiegu rozłożenia tej oprawy.

LM Lech - FC Basel, 29.07. 2015 (25)

Po oprawie w Kotle zawisło stałe nasze oflagowanie, a także pojawiło się kilka flag na kij. Na płotach wisiały także transparenty „Róża trzymaj się! PDW HWDP”, „Hitman trzymaj się! HWDP FCŚ Banda” oraz „Chwała Bohaterom”, poświęcony zbliżającej się 71. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

LM Lech - FC Basel, 29.07. 2015 (20)

Na obchodach w Warszawie nie zabraknie z pewnością delegacji kibiców Kolejorza, Powstanie zostanie także upamiętnione w Poznaniu i Pile.

LM Lech - FC Basel, 29.07. 2015 (16)

W drugiej połowie meczu doping był nieco słabszy, staraliśmy się jednak zagrzewać piłkarzy do walki i podjęcia wysiłku. To niestety się nie powiodło, po meczu pozostało nam zaśpiewać Czy wygrywasz czy nie i mobilizować się na wyjazd do Bazylei. Mecz rewanżowy już w środę, bilety są cały czas dostępne w sklepie TIFO. Niezależnie od wyniku, wierzyć trzeba do końca, a jeździć za Lechem wszędzie gdzie tylko rzuci go Łysy los.

LM Lech - FC Basel, 29.07. 2015 (19)

Do zobaczenia w Szwajcarii!

Fotorelacje:

FOTOKOLEJORZ

Michał Skrzypczak

KKSLech.com

Lechita.net