Lech Poznań – KS Nieciecza, 14.02.2016

Nareszcie! Po około dwóch miesiącach przerwy w końcu nadeszła upragniona runda wiosenna, na której inaugurację podejmowaliśmy Niecieczę.

Przed nami 8 meczów rundy zasadniczej i 7 dodatkowej. Do tego minimum dwa mecze w Pucharze Polski z Zagłębiem Sosnowiec, minimum, bo każdy liczy także na ten trzeci, finałowy na Stadionie Narodowym. Na rozegranie tych spotkań mamy tylko 3 miesiące, bo liga w związku z Euro we Francji skończyć musi się do połowy maja. Na pewno wiemy, że przepada nam wyjazd do Bielska w związku z zakazem za mecz domowy z Zagłębiem Lubin. Czekają nas za to prawdopodobnie trzy wizyty na Górnym Śląsku (Zabrze, Chorzów i Sosnowiec) oraz wyprawa do Łęcznej. Potem 3 lub 4 delegacje w rundzie dodatkowej.

Jeśli chodzi o wyjazdy to póki co koncentrujemy się na tym najbliższym czyli do Zabrza. Będziemy mieli szansę jako pierwsza ekipa gości pojawić się tam oficjalnie w nowym sektorze dla przyjezdnych. Ponadto będzie to dla nas okazja do pierwszej normalnej wizyty w Zabrzu od niemal sześciu lat. 15 marca 2009 roku było nas tam 1950. Od kilku dni trwa wzmożona mobilizacja, pojawiają się plakaty, filmiki i grafiki, na dzisiejszym meczu na promenadzie i w Kotle wisiały transparenty zachęcające do wyjazdu. Termin meczu jest dość średni – środa o 20:30 – ale znamy go od dawna, więc nie może być żadnych wymówek – musi być nas wuchta! Więcej szczegółów i informacji w forumowym wątku.

Lech - Nieciecza, 14.02 (3)

Zima minęła w miarę spokojnie. Koniec grudnia to tradycyjnie obchody rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego, które jak zwykle uświetniliśmy, zaś na początku stycznia 200 osób udało się do Częstochowy na VIII Patriotyczną Pielgrzymkę Kibiców. Wczoraj zaś, ulicami Gostynia przeszedł VI Marsz Zwycięstwa Powstania Wielkopolskiego. Odbyło się także kilka kibicowskich turniejów, zaś na Grunwaldzie zaktywizowało się sporo osób chcących działać pod szyldem dzielnicowej sekcji. Po udanym organizacyjnym spotkaniu, ekipa z Grunwaldu licznie pokazała się na meczu, idąc na niego pochodem z flagami i pirotechniką. W niedzielę zadebiutowało także dzielnicowe płótno.

Lech - Nieciecza, 14.02 (11)

W klubie zimą starano się wyciszyć emocje, które narosły wśród nas po koszmarnym początku sezonu i połowie rundy jesiennej. Na początku władze klubu zrobiły to z typową dla siebie gracją słonia, wydając skandaliczne i kuriozalne pismo od właściciela i rady nadzorczej, gdzie jasno porównano nas do klientów marki samochodowej. Rada nadzorcza miała się dodatkowo, zgodnie z obietnicą zarządu i właściciela, zebrać do końca grudnia, jednak to nie nastąpiło. Potem klub starał się zatrzeć złe wrażenie. Ceny biletów są nieco korzystniejsze, przeprowadzono jakieś transfery, udzielili kilka wywiadów, w których zapewniali, że wszystko jest w porządku i pod kontrolą, a także zorganizowali spotkanie z nami, które nic nowego nie wniosło. Ogólny przekaz jest taki, że wszystko jest dobrze i nie ma czym się martwić. Na pewno wartym docenienia gestem było poręczenie klubu w sprawie zakazu dla Klimy. Ten został wyprowadzony w kajdankach ze swojego domu i ukarany zakazem stadionowym na czas postępowania, w sprawie okrzyków skierowanych przeciw nielegalnym, islamskim imigrantom, podczas meczu z Podbeskidziem rozegranym… we wrześniu.

Zatrzymanie to nastąpiło na początku lutego. Wcześniej media odgrzały znów sprawę transparentu „Litewski chamie klęknij przed Polskim Panem!”, wywieszonego na meczu z Grunwaldem Wilno w sierpniu 2013. Sprawa ponownie została nagłośniona bo po ponad 2 latach zapadły skandaliczne i wysokie wyroki dla 4 osób z LPU. Te dwie sprawy włączono do histerii, którą w naszym mieście rozpętuje poznański oddział „Gazety Wyborczej”, lewackie środowiska i zajmujący stanowisko prezydenta miasta Jacek Jaśkowiak. Histeria ta opiera się na dramatycznych relacjach o pobiciach kilku osób obcego pochodzenia, rzekomo na tle rasowym, a ostatnio na tym, że wśród osób przygotowujących napad na ośrodek dla uchodźców w Szwecji (!), znaleziono gadżet Lecha Poznań. Jednym słowem ręce opadają, aczkolwiek wspomnianym osobom i środowiskom skutecznie udało się rozpętać larum. Wiadomo, że jeśli chodzi o naszą opinię u takich kreatur, ale także wśród opinii publicznej, to ani nas to ziębi, ani grzeje, ale gorzej, że poważne stanowiska piastują nieodpowiedzialni ludzie, mający wpływ na organy ścigania. Te zaś chętnie wykorzystują każdą okazję do represjonowania naszego środowiska.

Lech - Nieciecza, 14.02. 2016 (7)

Wsparcie dla Klimy wyraziliśmy okrzykami oraz transparentem o treści: „Klima cały Lech z Tobą!” Poza tym w Kotle pojawił się transparent dla jednego z nas, któremu również nie było dane być na stadionie. Na przodzie Kotła, nawiązując do rocznicy rozejmu w Trewirze kończącego Powstanie Wielkopolskie widniała flaga „Wielkopolanie Powstańcom”.

Lech - Nieciecza, 14.02. 2016 (10)

Na piętrze tym razem na środku powieszone zostało płótno „Extreme Hobby”, zaś resztę barierki zdobiły płótna poznańskich i podpoznańskich sekcji z Winograd, Piątkowa, Jeżyc, Rataj, Lubonia, Wildy, Grunwaldu, a także płótna grup: „Pojebani”, „e-Lech ’02”, „Ultras Lech ’01”. Całość dopełniały flagi „Bułgarska”, „Poznaniacy” i „Desperados”. Na podeście oczywiście wisiała stara wersja flagi „Pyrlandia”.

Lech - Nieciecza, 14.02. 2016 (6)

Mecz zgromadził 17148 kibiców, co jest wynikiem bardzo dobrym w kontekście słabej frekwencyjnie jesieni. Jest nadzieja, że coś w końcu w tym temacie się ruszyło i nasze trybuny nie będą już straszyć pustkami. Wizualnie prezentowaliśmy się więc nieźle, podobnie było także w kontekście śpiewu, choć do naszej najlepszej formy jeszcze daleko. Kotara starał się wybudzić  nas z zimowego snu. W ciągu meczu odśpiewaliśmy prawie cały nasz repertuar. W pierwszej połowie nieźle wyszło W Grodzie Przemysława, które przyniosło nam pierwszego gola. W drugiej nie brakowało dziczy, skakania tyłem do boiska za bary, a także śpiewu z podziałem na dwie strony oraz zabawy z odpowiadaniem z trybuną imienia Henryka Czapczyka.

Bardzo głośno i dobrze niosła się tego dnia także inna przyśpiewka:

Świetnie wyszła nam tego dnia także Braga.

Na koniec jeszcze słowo o gościach z Niecieczy – przyjechali w 68 osób i powiesili 3 płótna. Mieli także ze sobą flagi na kij i stałą sektorówkę, z którą jeżdżą wszędzie, a także flagę narodową z symbolem Polski Walczącej i datą założenia Armii Krajowej – 14.02.1942. Przyjezdni starali się dopingować, oczywiście ich śpiew nie był zbytnio słyszalny przy naszym dopingu.

***

Teraz przed nami 2 tygodnie przerwy od stadionów, bo do Bielska mamy wyjazdowy zakaz. Wracamy 28 lutego meczem na Bułgarskiej z Jagiellonią (niedziela, godzina 15:30), a już 3 dni później  jedziemy do Zabrza. Tak jak wspomniane to było wcześniej, trwa mobilizacja na ten pierwszy w tym roku wyjazd, także nie zamulać, nie narzekać, wyłączyć Internet (poza Pyrusami i forum) i zapisywać się!