Lech Poznań – Lechia Gdańsk, 21.05.2017
Obejrzeliśmy kolejny mecz na szczycie, tym razem na Bułgarskiej.
W bieżącym sezonie wyklarowała się czwórka drużyn, które zdeklasowały resztę ligowej stawki. W tym gronie rozstrzygnie się walka o mistrzostwo Polski, a decydujące mecze właśnie nadeszły. Póki co poziom nazywany mistrzowskim prezentujemy tylko my, na trybunach.
Po smutnej porażce w Warszawie, wracaliśmy do Poznania załamani. W tej lidze jednak wszystko jest możliwe, a myślenie fanatyka tak skonstruowane, że kilka dni później znów zdzieraliśmy gardła, wierząc że Lech w końcu wygra jakiś ważny mecz i na koniec sezonu okaże się najlepszy.
Mecz toczony w pięknej pogodzie zgromadził 20139 kibiców. Doping prowadził po dłuższej przerwie Kotara i wyszło mu to świetnie. W trudnym momencie wkurwienia i napięcia, naładował nas pozytywną energią i zapewnił zabawę, której dawno nie było.
Wiele przyśpiewek wyszło najgłośniej od dawna, pojawiło się też kilka nowości, głównie powstałych przez wariacje już śpiewanych melodii. Duży nacisk w dopingu położyliśmy na zachęcanie do walki drużyny, by podobnie jak my – odmuliła się i wreszcie wyszarpała zwycięstwo w meczu o większym ciężarze gatunkowym. Niestety, piłkarze mentalnie od nas odstają, ale mimo remisu nadal wszystko jest możliwe.
Kocioł oflagowany został najważniejszymi naszymi płótnami, poza nimi na piętrze zawisła flaga „Triada Chicago”. Na meczu wisiał także transparent poświęcony Dzieciom Wrzesińskim. Nie zapomnieliśmy również dopiec Tęczowemu Jacusiowi, którego cisnąć będziemy do końca jego haniebnej kadencji na fotelu Prezydenta Miasta Poznania. Tym razem odnieśliśmy się do jego rozhulanego życia prywatnego, a to dopiero początek ujawniania pikatnych newsów z życia człowieka nie wyznającego żadnych wartości.
Poza świetnym dopingiem, w Kotle w drugiej połowie odpalone zostało 200 sztuk ogni wrocławskich, które urozmaiciły ten mecz i dodały nieco kolorytu.
W sektorze gości, mimo zapowiadanej tysięcznej grupy, zasiadło 610 betonów, którzy przywieźli 7 flag i prowadzili niesłyszalny w Kotle doping.
W związku z ich obecnością nie zabrakło licznych bluzgów, często na nową melodię oraz przeróbek ich przyśpiewek.
***
Sezon na Bułgarskiej żegnamy już za tydzień, meczem z GTSem, a całą kampanię i wyjazdy w Białymstoku 4 czerwca.