Lech Poznań – Lechia Gdańsk, 28.04.2016
W przedfinałowej gorączce podejmowaliśmy na Bułgarskiej Lechię Gdańsk.
Mecz rozgrywany był w związku z finałem Pucharu Polski w czwartek o godzinie 18:00. Trudno o gorszy termin, a dodając do tego wiadomą nawałę problemów i to jak (nie) prezentuje się na boisku Lech nie dziwi zaledwie 10770 osób na trybunach. Liczba ta brzmi szczególnie, bo zostanie pobita już w poniedziałek tyle, że… na meczu wyjazdowym o Puchar Polski.
Tymczasem tradycyjnie przy takiej frekwencji doping nakręcany przez niezmordowany Kocioł nieźle rozbrzmiewał na pustawym kolosie.
Głos tym razem płynął tylko z dolnego poziomu, chociaż niestety nie wszyscy dostosowali się do wezwań prowadzącego i nie zeszli na dolny poziom. W Kotle poza stałym oflagowaniem pojawiło się na przednim płocie płótno „Lech&Arka”.
Na Bułgarskiej nie zabrakło także ekipy gości – przyjezdni, którym nie szczędziliśmy bluzgów, przyjechali w 335 osób.
***
Teraz przed nami wyjazd wiadomo gdzie i wiadomo po co, oby tylko zbieranina piłkarzyn wygrała ten Puchar dla nas kibiców, bo oni zwyczajnie nie zasłużyli.