Lech Poznań – Łódzki Klub Sportowy, 3.12.2011
Nasz antyrządowy protest dobiegł właściwie końca. Zdecydowaliśmy się dopingować, chociaż nadal na stadion przychodzi mało osób. Mecz z Łódzkim Klubem Sportowym, był kolejnym średnim widowiskiem od strony kibicowskiej.
Na stadionie było tylko 8000 kibiców. Zabrakło gości z powodu ciągłych robót przy sektorze dla nich przeznaczonym. Mimo to kilkunastu ełkaesiaków oglądało na żywo swoich piłkarzy.
Podczas spotkania prowadziliśmy średni doping, w pewnym momencie gdy zaczął sypać śnieg, zaśpiewaliśmy tradycyjną melodię, pobrzękując kluczami.
Poza kryzysem kibicowskim, obserwujemy kryzys piłkarski. Marne występy są naszym zdaniem owocem chaotycznej pracy sabotażysty z Hiszpanii, co wielokrotnie podczas meczu zaznaczyliśmy.