Lech Poznań – Pogoń Szczecin, 14.05.2017
Powoli otrząsamy się po finałowej traumie.
Meczem z Pogonią wróciliśmy po ponad 2 tygodniach na Bułgarską. W międzyczasie zaliczyliśmy smutny wyjazd na Stadion Narodowy, a także spokojną wyprawę ligową do Niecieczy.
Spotkanie z paprykarzami zgromadziło 15862 kibiców, co jak na termin, pogodę oraz odczucia po finale jest wynikiem dobrym. Mamy bazę 15 tysięcy wiernych kiboli, którzy zawsze będą stać na wysokości zadania, niezależnie od zawodów, które sprawiają piłkarze.
Kocioł był raczej średnio zapełniony, przez co doping nie miał odpowiedniej mocy. Nie udało się też przywrócić do życia nagłośnienia, które zostało zniszczone na finale Pucharu Polski przez milicję.
Mimo to Klima dawał radę i zdzierając gardło zagrzewał nas do śpiewu.
Przyjezdni wypadli fatalnie jak zawsze. Przyjechali w 150 osób z jednym płotnem: „Granatowo – Bordowi”.
***
Przed nami początek prawdziwych emocji – już w środę jedziemy na łazienkowską, gdzie gospodarze mocno mobilizują się na mecz z nami i spodziewany jest komplet widzów, natomiast w przyszłą niedzielę podejmiemy u siebie Lechię Gdańsk.