Lech Poznań – Zagłębie Lubin, 24.07.2016
Inauguracja nowego sezonu i rundy jesiennej u siebie za nami.
Spotkanie zgromadziło 16354 kibiców. Mimo pełni wakacyjnego okresu i koszmarnego poprzedniego sezonu frekwencja nie była więc zła, ale po przebiegu spotkania i nieudolnym przypudrowaniu syfu, który ukazał się nam w pełnej krasie w ubiegłej kampanii nie należy się spodziewać, że liczba kibiców na następnych meczach wzrośnie.
Przed meczem widoczna była także mobilizacja milicji, która po raz pierwszy od dawna wysłała patrole i kabaryny pod sam stadion, w związku z czym sporo osób zostało spisanych lub wyłapało mandat. Oby był to tylko jednorazowy kaprys kogoś wyżej, ten prawdopodobnie spowodowany był wzmożoną aktywnością służb w całym kraju w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży, które odbywają się w Krakowie.
Mimo to pełen energii Kocioł ruszył z całkiem dobrym dopingiem od początku spotkania. Śpiewem kierował Klima, któremu tym razem pomogli bębniarze dowołani ad-hoc, aczkolwiek mający już kiedyś okazję wybijać rytm z podestu.
W ciągu meczu przypomnieliśmy sobie niemal cały nasz repertuar. Dobrze wyszło Skockie, chorwackie, a także Dziś Lech mecz swój gra oraz odśpiewane w II połowie Każdy z nas to wie. Doping kilkukrotnie przerywaliśmy aby „pozdrowić” wiadome służby, które tego dnia miały swoje święto. Zawsze i wszędzie brzmiało więc szczególnie donośnie. Skandowaliśmy również Piłka nożna dla kibiców!, z powodu pustej klatki dla gości. Na szczęście kibicowskie zasady i determinacja są silniejsze niż durne decyzje krawaciarzy i kibice Zagłębia byli obecni na meczu.
Goście weszli na mecz w liczbie około 220 osób z 3 flagami i zajęli miejsce na skraju trybuny imienia Teodora Anioły. Lubinianie również dołączyli się do wcześniej wspomnianych okrzyków, dopingowali też oczywiście swój zespół.
My nasz po meczu wygwizdaliśmy, bo jak na razie, poza efektowną wygraną w mocno wakacyjnym meczu o Superpuchar wszystko wygląda tak jak w koszmarnym sezonie 2015/16, który wszyscy chcemy jak najszybciej zapomnieć. Mocna zadra jednak została i wiele musi się stać by została zapomniana, na pewno jakimś balsamem byłaby wreszcie godna Kolejorza postawa na boisku, niestety na razie wszystko jest po staremu.
Kocioł przyozdobiliśmy 13 stałymi flagami, poza nimi na przednim płocie cały mecz widoczny był transparent dla śp. Maski.
Na piętrze zaś prezentowana była flaga fanatyków z Kaźmierza oraz wykonany przez nich okazjonalny transparent – tamtejsza Sekcja obchodzi 10-lecie działalności.
Tymczasem w tej rundzie swoje 15-lecie obchodzić będzie najdłużej aktywnie działająca grupa ultras w Polsce, czyli Ultras Lech ’01. W związku z odpowiednim uczczeniem tego jubileuszu, a także dalszym rozwojem poznańskiej sceny ultras i godnej oprawie meczów Kolejorza potrzebne są odpowiednie środki. Tymczasem nasze zbiórki znów powróciły do zawstydzającego poziomu. Aby z kolei poziom opraw prezentowanych na meczach naszego klubu został podtrzymany i podniesiony to taki stan rzeczy musi się zmienić. Oby tendencja wzrostowa rozpoczęła się już od następnego meczu.
***
Przed nami już w najbliższy piątek kolejny mecz domowy z Jagiellonią, potem autokarowy wyjazd do Kielc. Komplet, czyli bilet na mecz + przejazd kosztuje 100 złotych, będzie sprzedaż otwarta już niebawem w Tifo.