Petrochemia Płock – Lech Poznań, 22.07.2018
Sezon ligowy 2018/19 rozpoczęty! Na pierwszą wyprawę udaliśmy się do Płocka.
Sezon 2017/18 skończył się wybuchem gniewu Kotła, który w imieniu wszystkich kibiców Lecha uderzył pięścią w stół, pokazując, że nie godzimy się na taką postawę drużyny, która jest efektem podejścia do jej prowadzenia ze strony władz klubu. Po meczu z Legią w środku medialnej zawieruchy Grupy Kibicowskie wydały ostre oświadczenie, w wyniku którego w klubie doszło do wielu zmian. Odbyło się też wyczekiwane od lat spotkanie z właścicielem klubu. Niebawem ogłoszona zostanie decyzja co do aktywności na trybunach Grup Kibicowskich w rozpoczętym sezonie. Czas na przemyślenia jest, bo Wojewoda Wielkopolski oraz Komisja Ligi nałożyli na nas stos kar, które jednak w najbliższym czasie prawdopodobnie zostaną zmniejszone. Póki co naszą jedyną aktywnością są wyjazdy, a te za nami już dwa. W Armenii Lecha wspierało 55 fanatyków, wczoraj zaś przyszedł czas na otwarcie sezonu wyjazdowego na krajowym podwórku, przez wyprawę do Płocka.
Była to nasza druga wizyta w naftowym mieście w roku 2018, a trzecia w ciągu ostatnich 12 miesięcy. W zeszłorocznej kampanii też wyjazd do Płocka przypadał w końcówce lipca.
Oficjalnie (podobnie jak przed rokiem) na tym meczu kibiców Lecha miało nie być, ale dzięki normalnemu podejściu, a także staraniom gospodarzy 772 osoby z Pyrlandii zajęły miejsca w sektorze gości. Nie zabrakło okazjonalnych okrzyków Piłka nożna dla kibiców! także ze strony gospodarzy oraz wspólnych pozdrowień dla wiadomych służb.
Niestety nie wszystkim dane jest oglądać nasze mecze na żywo – wciąż w areszcie przetrzymywani są nasi bracia po szalu, na czele z prowadzącym doping Klimą, a kilkadziesiąt osób ma sprawę w związku z ostatnim meczem zeszłego sezonu. Gospodarze, podobnie jak wiele innych ekip z całej Polski i wszystkich poziomów rozgrywek wywiesili transparent wspierający naszego kolegę o treści Wolność dla Klimy!
Samo hasło, wywieszane tak licznie na stadionach zwraca też uwagę na cały kontekst sytuacji – w imię medialnej wrzawy i pokazówki wtrącono ludzi do aresztu i trzyma się ich pod śmiesznie brzmiącymi zarzutami, w kontekście skali przydzielonej sankcji. W imieniu Klimy, a także całego Lecha Poznań dziękujemy wszystkim innym ekipom za te gesty solidarności i mamy nadzieję, że przyczynią się one do zmiany tej absurdalnej i dramatycznej sytuacji.
Gospodarze wystawili dość liczny młyn, a w trakcie I połowy zaprezentowali wielkie flagi na kijach z ręcznymi malunkami.
My poza transparentem wywiesiliśmy także 10 swoich flag. Prowadziliśmy również doping, który z racji panującego upału i wakacyjnych nastrojów nie powalał na kolana. Spróbowaliśmy mimo wszystko potrenować nową przyśpiewkę, która została stworzona latem, a inspiracją była melodia słynnego Un giorno all’improvviso, śpiewanego przez kibiców z Neapolu. Jej tekst brzmi następująco:
Niebiesko – białe barwy,
niebiesko – biały herb,
niebiesko – biała duma,
niebiesko – biała krew!Będziemy zawsze z Tobą,
na dobre i na złe,
będziemy zawsze walczyć,
za nasze barwy te!
Zawodnicy pod wodzą Ivana Đurđevicia grają póki co swoją stałą, siermiężną piłkę, jednak pod koniec II połowy dali nam moment dużej radości. Piękny gol Piotra Tiby i fajna reakcja jego oraz zespołu wywołały spory entuzjazm na naszym sektorze. Mecz został wygrany, a po jego zakończeniu drużyna podeszła pod sektor i otrzymała podziękowania za pierwszy pokaz charakteru i walki w sezonie. Nie zamazuje to ogólnego obrazu i kompromitacji w Armenii, ale wszystko jest w nogach zawodników. Mogą nimi wykopać i wybiegać nasz szacunek, a mogą też znów czmychać do szatni w popłochu. Po chwili śpiewów i motywacji, zespół udał się do szatni. Oby powoli wykuwał się charakter nowej drużyny, która wreszcie da nam zasłużoną radość i satysfakcję.
W przerwie między rozgrywkami przedstawiciele Grup Kibicowskich spotkali się także z Ivanem, z którym łączone są ogromne nadzieje, mimo, że wrzucono go na bardzo głęboką wodę.
My po krótkim przetrzymywaniu w sektorze udaliśmy się spokojnym krokiem na teren parkingu, gdzie zostawiliśmy auta i potem w spokoju wróciliśmy do Poznania.
***
Sezon zaczyna się rozkręcać. Już w czwartek jedziemy na Białoruś walczyć o zwycięstwo w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Europy. Potem, w niedzielę, na Bułgarskiej podejmujemy Cracovię, a kolejny czwartek czeka nas rewanż z Białorusinami. W związku z karami dane będzie nam obejrzeć z trybun tylko ten pierwszy, wyjazdowy mecz z Szachtiorem Soligorsk. Tymczasem już dziś poznamy też potencjalnego rywala w III rundzie eliminacji Ligi Europy. Ewentualne mecze odbędą się 9 i 16 sierpnia.