Wyjazdy na nowy stadion Legii

23 października 2015 · by pyrusy · in Podsumowania, Publicystyka, Wspomnienia, Wyjazdy

Zapraszamy na wspominki z wszystkich naszych wizyt przy Łazienkowskiej 3, po przebudowie stadionu Legii i otwarciu Guantanamo Areny.

Na nowym stadionie Legii byliśmy dotychczas 8 razy. Rekordową liczbę wykręciliśmy 18 maja 2013 kiedy stawiliśmy się na Ł3 w 1800 osób. Najmniej było nas 9 maja 2015 – 1044. W sumie przez te 8 wyjazdów było nas na sektorze 9408 co daje średnią 1176 osób na mecz. Do Warszawy mamy 300 kilometrów. Na wszystkie poniżej opisane wyjazdy udaliśmy się pociągami specjalnymi.

Premierowa wizyta na nowym stadion Legii stawiliśmy się niemal równo 5 lat temu, bo 24 września 2010 roku (mecz rozgrywany był o g. 20:00) w sile 1400 osób z 16 flagami. Każdy jadący miał ze sobą okazjonalny szalik, który zawierał cytat z przyśpiewki, która została przed tym wyjazdem odświeżona. Zaprezentowaliśmy dwie dwuczęściowe oprawy. Szczególnie konkretnie wypadła ta druga, której hasłem przewodnim było „Siemano Guantanamo”. Chwilę po niej na naszym sektorze zapłonęło kilkadziesiąt rac. Warto zaznaczyć, że były to premierowe atrakcje pirotechniczne na nowym stadionie Legii :)

Kolejny wyjazd przypadł dopiero na wiosnę 2012 roku, kiedy to 21 kwietnia, po bardzo ciężkich perturbacjach udało nam się normalnie wejść na mecz. Przeciwko naszemu przyjazdowi występowali chyba wszyscy, począwszy tradycyjnie od milicji, na najwyższych warszawskich urzędnikach kończąc. Finalnie znaleźliśmy się na sektorze i mimo idiotycznej pory meczu (13:30) bawiliśmy się wspaniale. Było nas wówczas dokładnie 1548 z 21 płótnami, a także oprawą. Niebieskie i białe baloniki okrasiliśmy wuchtą ogni wrocławskich, które niemal całą drugą połowę płonęły w naszym sektorze. Przy pirotechnice prowadziliśmy obłędny doping, który w raczej subiektywnej relacji legionistów został oceniony najwyżej w historii spośród wszystkich ekip, które zawitały na Ł3.

Ponownie na Łazienkowskiej byliśmy 18 maja 2013 roku (mecz znów o 13:30…) w swojej rekordowej liczbie na tym sektorze: 1800 osób z 9 flagami. W centralnym miejscu sektora powiesiliśmy fanę „Miasto złą sławą owiane”. Ponadto mieliśmy ze sobą kilka flag na kij i prowadziliśmy przyzwoity doping, mimo fiesty gospodarzy, którzy tym meczem praktycznie zapewnili sobie naszym kosztem mistrza. Specjalnie dla nich zaprezentowaliśmy przerobioną wersję ich znanego płótna, o treści „Warszawa Radomiem Europy” :)

Kolejny wyjazd miał miejsce 29 marca 2014 roku (tym razem g. 15:30), na którym byliśmy w 1700 osób wraz z 7 flagami, w tym z odświeżoną faną „Desperados”. Poza tym każdy wyjazdowicz dostał okazjonalny szal wzorowany na fladze.

Następne spotkanie miało miejsce w mało sprzyjających okolicznościach, bowiem na mistrzowskim meczu znienawidzonych rywali. W Dzień Dziecka (g. 18:00) stawiliśmy się w Warszawie w 1200 osób z 6 flagami. Pod koniec spotkania zaprezentowaliśmy oprawę z hasłem „Mistrz powróci!” i starannie wykonaną sektorówką. Do oprawy odpaliliśmy prawie 50 rac. Prowadziliśmy jak na panujące warunki dobry doping, a po ostatnim gwizdku sędziego szybko opuściliśmy sektor.

Kolejna wizyta miała miejsce na jesień 2014 roku. Stawiliśmy się na Ł3 w 1260 osób z bardzo dobrym dopingiem, pirotechniką i flagami na kij. Po meczu, przy wychodzeniu mieliśmy problemy z milicją.

Następny nasz wyjazd przypadł 6 dni po finale Pucharu Polski 2015, również z warszawiakami, tylko rozgrywanym na Stadionie Narodowym. Przy Łazienkowskiej utrzymaliśmy świetną formę wokalną, bawiąc się niesamowicie przez cały mecz, także przy nowych melodiach.

Ostatnia nasza delegacja była zdecydowanie najsłabsza z wszystkich dotychczasowych. 15 kwietnia 2016 roku na inaugurację rundy dodatkowej zajęliśmy tylko 570 miejsc na górnym sektorze klatki dla gości.

***