Lech Poznań – Podbeskidzie, 25.05.2013
Po porażce w Warszawie szanse na mistrza zmalały niemal do zera. Mimo to kibice zawsze wierzą do końca i wymagają walki do ostatnich chwil o każdą piłkę.
Niestety hasło „Nigdy się nie poddawaj” dla naszych piłkarzy wydaje się pustym sloganem. Po meczu w Warszawie zeszło z nich całkowicie ciśnienie i w meczu z Podbeskidziem zaprezentowali się żałośnie. Ich postawa nie była nam obojętna i kilkoma okrzykami wygarnęliśmy im co myślimy o ich postawie. Kocioł skandował między innymi: „U buka jaka wygrana?” i „Gdzie wasz honor i ambicja?!”.
Żałosna gra wpłynęła też niestety na naszą postawę, bo poza kilkoma momentami doping był bardzo średni.
Kibice gości pojawili się w 50 osób i zaznaczyli kilkukrotnie swoją obecność pojedynczymi okrzykami.
Dla nas sezon się nie kończy, już za 5 dni wyjazd do Wrocławia, a potem pożegnanie naszych legend i zakończenie sezonu meczem z Koroną na Bułgarskiej.